Dobre ciepłe piwo – rzecz o temperaturze

„Najgorsze na świecie to ciepłe piwo i zimne kobiety” – śpiewał swego czasu Piotr Szwed. Na paniach wokalista może i się zna, za to na piwie ani trochę. Wśród konsumentów koncernowego piwa utarło się przeświadczenie, że browar powinien być zimny, im bliżej 0 stopni, tym lepiej. To przecież oczywiste: kupujesz w lecie butelczynę Tyskiego, żeby ją wypić dwoma łykami, czym zaspokoisz pragnienie i nasycisz zmysły. Tyle że to jak jedzenie rosołu…

Dubbel, Tripel, Quadrupel – czyli co?

Chwyt marketingowy czy może pasjonująca historia? Co kryje się za nazwami pochodzących z Belgii piw? Postanowiłem zbadać tę kwestię. Trapiści – od nich trzeba zacząć. Ci sympatyczni zakonnicy, stacjonujący głównie w Belgii (wspominałem o nich już TUTAJ) wykoncypowali sobie, że będą warzyć piwo o oryginalnej, autorskiej recepturze, które dziś zwane po prostu „piwem trapistów”, przerabiane jest na setki sposobów przez browary nie mające nic wspólnego ze zgromadzeniami zakonnymi.…