URBAN IPA: dla mnie ma stajla

Kurczę, właśnie kupiłem sobie najwygodniejsze buty w życiu! Postanowiłem uczcić je buteleczką Urban IPA z browaru Tiny Rebel. Muszę się nieskromnie pochwalić, że mam fajne stopy. Twierdzę tak, ponieważ zachowują się bardzo miło wobec mnie i niemal niemożliwym jest ich obtarcie. Ot, raz po 360 kilometrach pielgrzymki pieszej zrobił mi się odcisk na pięcie, korki obtarły mi kostkę, a chiński but nagniótł podbicie.…