TENCZYNEK LAGER: a na co mnie to?

Najnowszy członek BRJ nie ma zamiaru zmieniać wizerunku firmy i startuje od „obowiązkowego” lagera. Najmłodsze dziecko wielkiego projektu Marka Jakubiaka przyszło na świat jakiś miesiąc temu i – jeśli dobrze obserwuję – nie wzbudziło wielkiego zainteresowania gawiedzi. No, może poza samym hucznym otwarciem, na którym zdaje się zaśpiewał el Pablo de Kukiz. Mnie Tenczynek zainteresował tylko z jednego powodu – to najbliżej Krakowa położony browar regionalny,…

INFRA RED: o przewadze beczki nad butelką po raz kolejny

Wy to wiecie, ja to wiem, ale warto napisać o tym jeszcze raz: piwo z beczki jest lepsze od butelkowanego! O moim dylemacie dotyczącym degustacji w domu i w knajpie pisałem już kilka razy, chociażby tutaj. Domowe zacisze = lepsze warunki do degustacji. Multitap = lepsze piwo. Hmm, chyba muszę otworzyć pub piwny u siebie w mieszkaniu! A na wypady plenerowe kupić sobie SYNKA. Kolejną „ofiarą” butelki padło znakomite piwo…

27 urodziny piwa

POLSKA PSZENICA, ALE NYSA! i BABIE LATO: 27

Ognisko, kraftowe piwo i mnóstwo dobrych ludzi. To były udane urodziny. Kiedy to się w ogóle stało? No przecież jakby wczoraj narwany 10-latek do upadłego kopał piłkę w przydomowym ogródku, a dziś łysy, brodaty koleś prowadzi bloga, warzy piwo i wpisuje w metryczkę 27. cegiełkę. Na tę okoliczność, mówiąc szczerze, życzę sobie tylko jednego. By nie dołączyć do Klubu 27 – jeśli wiecie o czym mówię. Kolejne urodziny trzeba odpowiednio…

BROWAR DUKLA: Grodziskie, Session IPA i Weizen

Trzy lekkie piwa, w sam raz na ciepłe lato. Sprawdzam, jak Browar Dukla gasi pragnienie. Nie przyszła góra do Mahometa, zatem Mahomet musiał przyjść do góry. Podczas niedawnej wizyty na Podkarpaciu ekipa Browaru Dukla zapraszała mnie do siebie, bym zdegustował dwie nowości – Dębową Panienkę i Tajemniczego Jeźdźca oraz spróbował nowej warki Ostatniego Sprawiedliwego. Tak się złożyło, że nie mogłem przyjechać. Więc piwo przyszło do mnie samo. Zresztą Marek Zajdel,…

CYTRON: drapieżna cytrynka

Pojechał ze mną na Mazury, bo miał genialnie ugasić pragnienie i ucieszyć mnie rześkością. O ile pierwsze zadanie wykonał bardzo dobrze, o tyle z drugim sobie nie poradził. Simcoe i Citra – wiecie co łączy te dwa chmiele? Jeśli nie mylą mnie moje obserwacje, to odmiany, po które szczególnie często sięga się w przypadku piw typu single hop, Swoje powodzenie zawdzięczają niezwykle charakterystycznemu aromatowi i smakowi. Simcoe to król leśnego…

MNICH, SOMERO, NAMASTE i DW: cztery szybkie do warzenia

W warzeniu, oprócz samej zabawy, najprzyjemniejsza jest degustacja innych piw. Tym bardziej, że w kuchni robi się cholernie gorąco. Kto warzył, ten wie (ależ się kurde mądrzę! :D), że oto przed sobą masz dobre 8 godzin spędzonych przy garach w kuchni, z czego przynajmniej połowa czasu ogranicza się do błędnego patrzenia w ich zawartość. Grzechem byłoby tego nie wykorzystać i nie spróbować jakichś „sklepowych” piw! Tym bardziej, że warzenie w lecie…

FLAPS: bryza w płynie

Nie umiem pływać, jednak najlepiej wypoczywam nad wodą, obowiązkowo z dobrym piwem w ręku. Nie mam zbyt wielu ułomności, które realnie mi doskwierają. Jedną z nich jest nieumiejętność pływania. Ale o tym zdaje się napiszę osobny tekst, bo jestem ciekawym przypadkiem w tym względzie. Nie zmienia to faktu, że lubię wodę pod każdą postacią: rzeka, jezioro czy morze – w to mi graj. Bliskość niebieskiego w niewysłowiony sposób poprawia mi humor, uspokaja…