Trzy smaki trade deadline
Choć prawdziwy fan NBA z wypiekami na twarzy ogląda każdy mecz, to jednak istnieją pewne stałe punkty sezonu, które jeszcze bardziej podnoszą mu ciśnienie. Tak, jak wczorajszy trade deadline. Sprawa teoretycznie wygląda dość groteskowo: oto każda z drużyn ma niemal 2/3 sezonu zasadniczego na dokonywanie wymian zawodników, uzupełnianie składów, modelowanie ustawienia pod kątem walki o play-off (czy jak w tym sezonie – o jak najgorszy bilans,…