Sukces w Soczi ma na imię Adam

Przed 2002 rokiem cztery medale, od tego czasu – szesnaście. Przypadek? Nie, Adam Małysz. Aby coś drgnęło, zawsze potrzebny jest geniusz, który będzie wiedział, jak to „coś” poruszyć, nie mając do wykorzystania nic, oprócz własnego ciała i umysłu. Gdy w końcu mu się uda, nagle wszystko zaczyna iść jak z płatka, innym wiedzie się lepiej również dzięki niemu, ale to on pozostaje tym jedynym, najlepszym. Choćby nie wiem jak…

Kto zabierze nam Euro 2016

Znów stałem się eurosceptykiem, tym razem za sprawą losowania grup eliminacyjnych do mistrzowskiego turnieju we Francji. Teoretycznie łatwiej awansować na Mistrzostwa Europy już nie będzie można – chyba że Michel Platini postanowi znieść tak zbyteczną rzecz, jak eliminacje do turnieju głównego. Oto z każdej z dziewięciu grup eliminacyjnych do Francji w 2016 roku pojadą drużyny z pierwszego i drugiego miejsca, najlepsza z drużyn z pozycji numer trzy oraz zwycięzcy czterech meczów barażowych.…

Trzy smaki trade deadline

Choć prawdziwy fan NBA z wypiekami na twarzy ogląda każdy mecz, to jednak istnieją pewne stałe punkty sezonu, które jeszcze bardziej podnoszą mu ciśnienie. Tak, jak wczorajszy trade deadline. Sprawa teoretycznie wygląda dość groteskowo: oto każda z drużyn ma niemal 2/3 sezonu zasadniczego na dokonywanie wymian zawodników, uzupełnianie składów, modelowanie ustawienia pod kątem walki o play-off (czy jak w tym sezonie – o jak najgorszy bilans,…

Liga Mistrzów mnie nie kręci

Wracają „najlepsze rozgrywki piłkarskie na świecie” i jest mi z tego powodu strasznie wszystko jedno. Płakałem tylko kilka razy w życiu, ale jeden z nich pamiętam bardzo dobrze. To był 21 kwietnia 1999 roku (to akurat sprawdziłem na Wikipedii), rewanżowy mecz półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy moim ulubionym Juventusem Turyn a Manchesterem United. Po 10 minutach Stara Dama prowadziła 2:0 i już witała się z gąską, gdy nagle Czerwone Diabły nadziały ją na swoje trójzęby i wygrały…