GOLDEN MONK: gen dominujący

„Ojcze, przebacz mi, bom naobiecywał cudów, a w rzeczywistości jestem całkiem zwyczajnym mnichem” – takoż w pierś uderzyć winien się Golden Monk z AleBrowaru. Braciszek tyleż smaczny, co niekoniecznie zaskakujący. Zakapturzony trunek pojawił się jesienią zeszłego roku i od samej zapowiedzi był piwem wyjątkowym. Dla pomorskiego browaru był to dziesiąty produkt, więc by uczcić ten mały jubileusz, postanowił wypuścić na rynek coś specjalnego. Padło na mieszankę…