THE BUTCHER i IMPERIAL SMOKY JOE: wspomnienia ze zwycięstwa

Historyczny triumf Biało-czerwonych oglądałem u ziomala, w towarzystwie dwóch świetnych polskich piw. W dniu meczu Polska-Irlandia Północna wstałem o 12:00. Chętnie pospałbym dłużej, gdyż w środku nocy wróciłem z Wrocławia, ale przyzwoitość wygoniła mnie z łóżka. A może nawet nie tyle ona, co emocje związane z meczem. Kurde, człowiek dobija powoli do 30., na co dzień ma w dupie piłkę nożną, ale gdy zbliża się pierwszy mecz Polaków na dużej imprezie, podświadomie łapie…