LUBUSKIE IPA: w Witnicy też mogą

Od przybytku głowa nie boli, choć od nadmiaru silent killerów i owszem. Ale co tam – cieszę, że kolejny browar porwał się na warzenie mojego ulubionego IPA. Pewnie już nie raz pisałem, że India Pale Ale na amerykańskich chmielach stało się przyczynkiem do piwnej rewolucji, gdyż jego smak jest zupełnie inny od produktów oferowanych przez sieciówki. Kolejne browary rzemieślnicze i regionalne zabierają się więc za jego warzenie, bo nie dość, że tym sposobem składają swój…

CASCADE IPA: ku czci klasyka

W ostatni piątek piwni lekarze zaprezentowali we Wrocławiu swoje trzecie piwo. Widziałem to na własne oczy. Panowie z wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego tym razem postanowili uwarzyć single hopa, czyli piwo doprawione jedynie jednym chmielem. Wybór padł na Cascade – roślinę, od której zaczęła się rewolucja piwowarska w USA. Wprowadzony na rynek na początku lat 70. chmiel zaczarował ówczesnych miłośników trunku niesamowitym aromatem cytrusów, owoców tropikalnych, żywicy i sosny.…

CITRA IPA: wakacje z cytrynką

Urodziwa blondynka, Citra, zapukała do mych drzwi wdzięcząc się nieśmiało. Nie miałem sumienia jej nie wpuścić. Citra IPA to dziewczyna skromna, z zasadami, ale też z przekonaniem, że możemy razem spędzić całe lato. Zachwala, że jest w stanie mi dać cytrynową rozkosz, orzeźwienie, ale i szczyptę czegoś niezwykłego, goryczy, która zamiast odrzucać, pociąga. Jej ociec, browar Birbant chciał, by córka była atrakcyjna, ale i prosta w obyciu, przez co doprawił ją raptem jednym chmielem,…

KORMORAN COFFEE STOUT: Starbucks w piwie

Kormoran w swych podróżach dotarł do Irlandii. Macham mu z Krakowa ze szczerymi pozdrowieniami. Muszę przyznać, że tak ze względów marketingowych, jak i bajkopisarskich, linia browaru z Olsztyna od samego początku cieszy się moją sympatią. Ktoś w Kormoranie dobrze sobie wykombinował, że stworzenie typka, który podróżuje po świecie i przywozi do Polski ciekawe przepisy na piwo to kapitalny chwyt. Doświadczeni piwosze się uśmiechną, a i początkujący wkręcą w tę niezwykłą wyprawę. „Szapo-ba”, czy jak to się mówi. Tym…

GRAND PRIX: nasze najlepsze?

Wszyscy dążymy do odkrycia ideału. Nie wiem, czy mi się udało, ale jestem naprawdę blisko. Grand Prix. Piwo uwarzone w znanym browarze Ciechan przez piwowara Czesława Dziełaka (odpowiedzialnego także za piwo Brackie Imperial IPA, które wygrało w zeszłym roku na konkursie w Żywcu) zostało już kilkukrotnie docenione, a koledzy blogerzy rozpływali się w zachwytach nad jego walorami. Postanowiłem więc samodzielnie przetestować nową, zdaje się czwartą warkę, by upewnić się, czy opinie…

SNAKE DOG IPA: wiosenny spacer

Zabrałem piwnego psa na spacer. Chyba mu się podobało. Amerykański browar Flying Dog od 1990 roku był jednym z liderów tamtejszej rewolucji piwowarskiej, firmą cieszącą się takim statusem, jak u nas powiedzmy AleBrowar czy Pinta. Kombinował z cytrusowymi wynalazkami, sięgał też po belgijskie odmiany, by zainteresować Jankesów klasowym europejskim piwem. Dziś eksperymenty piwowarów z Maryland nie robią już takiego wrażenia, jak choćby kilka lat temu, ale zawsze…

LWÓWEK PORTER 18: Bałtyk w Bieszczadach

Długo zastanawiałem się, czym rozleniwić się w wiosenny weekend i końcu postanowiłem – porter bałtycki z Lwówka jest rozwiązaniem! Wybrałem się w rodzinne strony, położone nie tak daleko od Bieszczadów, by zaczerpnąć świeżego powietrza, wychillować, oderwać myśli od codzienności, dokończyć kilka tekstów – słowem kopnąć się w dupę i zacząć żyć. Potrzebowałem do tego piwa, które będzie mocne, wyraziste w smaku, odpowiednie do godzinnego sączenia. Wybór padł na Porter 18…