H.EXE: Bolków w piwie

Mam kilka niespełnionych festiwalowych marzeń. Jednym z nich jest wizyta na Castle Party na zamku w Bolkowie. Jeśli kiedyś się tam wybiorę, piwo H.Exe na pewno trafi do mojego ekwipunku. Jako dziennikarz muzyczny miałem okazję być praktycznie na wszystkich najważniejszych festiwalach w tym kraju – do dziś najlepiej wspominam Off. Natomiast jakoś tak się złożyło, że do Bolkowa na Castle Party nigdy nie trafiłem. Raz, że czytelnicy portali, w których pracowałem, raczej nie domagali…

MANDARIN: za długo parzona

Herbata Sencha to jeden z moich ulubionych gatunków – mógłbym ją chłeptać godzinami. No chyba, że przestrzeliłem czas jej parzenia. Browar Kingpin lubi eksperymentować z dodatkami, stąd też nie zdziwiło mnie, gdy w końcu sięgnął po herbatę. I to od razu po japońskiego klasyka – zieloną Senchę. Tu od razu nasuwa mi się pewna uwaga co do nazwy Mandarin, gdyż ta jakby nie było kojarzy się z Chinami. Moim zdaniem lepszym mianem byłby…

SZAJBA: pikantna panienka

Żytnie na bawarskich drożdżach z dodatkiem chili? A dlaczegóżby nie?! Roggenbierów ci u nas jak na lekarstwo – pewnie za sprawą kłopotów z filtracją browary wolą sięgnąć po Weizeny. Niech im będzie. Podobnie rzecz ma się z piwami z dodatkiem chili, choć akurat nad tym nie ubolewam, wszak wielkim zwolennikiem tego dodatku nie jestem. No, chyba, że ktoś użyje go w mądry sposób. Albo, że mówimy o pikanterii w perspektywie mając jakąś niewiastę. W ten…

SHELDONADA i OSTRA SZYCHA: lekka rozgrzewka

Zwiększona liczba prób owocuje kolejnymi okazjami do odwiedzin w pobliskich multitapach. Tym razem wpadłem na chwilę do Viva La Pinta. Lubię tę miejscówkę przede wszystkim ze względu na ogródek, który mimo że umiejscowiony z frontu lokalu, to jednak jest schowany przed wzrokiem przypadkowych osób. W końcu cała Viva La Pinta „ukryta” jest w bramie jeden z kamienic przy ulicy Floriańskiej w Krakowie. We wspomnianym ogródku rośnie rozłożyste drzewo, które rzuca delikatny…

NEPOMUCEN DRY STOUT: półwytrawne

Znajomy spec od wina twierdzi, że „półwytrawne” oznacza „nieudane wytrawne”. Na szczęście w piwie ta zasada nie obowiązuje. Podczas Beerweekend Festival odbyłem ciekawą rozmowę z Mateuszem Górskim na temat oceniania piwa w czasie konkursów piw domowych. Zauważyłem, że w najnowszym przewodniku po stylach BJCP niemal na każdym miejscu stara się podkreślić, iż zamieszczone w nim opisy są tylko ogólnymi wyznacznikami oceny danego stylu. Jeśli dane piwo odbiega od wskazań, ale w taki…

PIOTREK Z BAGIEN BROWN IPA: śpiewająco!

Aż mam ochotę zaśpiewać z radości! Nie dość, że piotrkowski Jan Olbracht przygotował piwo, które wreszcie mnie zachwyciło, to na dodatek jest to pierwsze smakujące mi Brown IPA. Być może z powodu ograniczonej ilości brązu. Rzemieślnicze wcielenie „królewskiego” browaru, które ruszyło rok temu w Piotrkowie Trybunalskim, jak dotąd nie skopało mi tyłka żadnym wywarem (no, może poza Grodem Króla), co najwyżej zwróciło na siebie uwagę…

T.E.A. TIME: trzy szybkie przed próbą

Chwała niech będzie twórcom krakowskiego brewpubu T.E.A. Time, że zdecydowali się otworzyć swoją miejscówkę tak blisko sali prób Dust Bowl. Choć ten browar restauracyjny otworzył się już grubo ponad rok temu, to miałem okazję gościć w nim raptem dwa razy – przede wszystkim za sprawą mojej „wizyty w wojsku”. Mój błąd, bowiem to naprawdę miła miejscówka, klimatyczna, z pomysłem na siebie. Tutejszą ideą jest serwowanie prawdziwego brytyjskiego…