Jerry Radlery, czyli zamknął się cykl piwnego kraftu

A przynajmniej dla mnie. I wcale nie jest mi z tego powodu głupio. Muszę Wam wyznać, że nie cierpię wirtuozów gitary elektrycznej. Nie to, że nie cenię ich techniki, zgrabności we fruwaniu palcami ponad gryfem i wręcz maszynowego wyczucia rytmu. Ba, w jakimś sensie pewnie im zazdroszczę, że doszli do takiej perfekcji w swojej pasji i – jakby nie było – pracy. Mam z nimi problem, ponieważ w zdecydowanej większości nie znają umiaru, a swoje umiejętności…

Piwo z Colą – z ziemi niemieckiej do Polski

Polskie koncerny, zamiast sięgać po odkrycia rewolucji, wolą zaglądnąć przez ramię niemieckich kolegów lubujących się mieszaniu piwa z innymi napojami. Na nasz rynek trafiają właśnie dwa produkty napędzane Colą. Rzućmy okiem na ich historię. Stojąc w obliczu zmian, jakie właściwie codziennie mają miejsce na rynku piwa w Polsce, rodzimi giganci postanowili działać. Z bardzo opóźnionym zapłonem – dodajmy. Część z nich próbuje warzyć nieco ciekawsze…