WESTVLETEREN BLOND: zakonnicy i babcia

Moja babcia nie pijała piwa, ale Westvleteren Blond nieodzownie mi się z nią kojarzy. Trunek, o którym chcę dziś napisać, to kolejny produkt otrzymany od mojego zioma, który miał okazję wizytować słynny browar trapistów z opactwa św. Sykstusa we Vleteren (Belgia). Nie będę rozpisywał się o szczegółach – te podałem we wczorajszym wpisie dotyczącym Westvleteren XII. Blond Ale od belgijskich braciszków już nie cieszy się taką estymą, jak wspomniany quadrupel, ale nie ma co się…

Westvleteren XII: w imię ojca i syna

Piwo totalne wylądowało w moim przełyku, zatem można umierać. Krzyż mi na drogę! Westvleteren XII to piwo kultowe, ubóstwiane przez wszystkich, no może poza tymi, którym belgijskie wynalazki się już znudziły. Skąd wziął się ten hajp? Bo przecież nie tylko z faktu okupowania pierwszego miejsce na portalu RateBeer w klasyfikacji stylu quadrupel. Pomijając fakt walorów smakowych, wszystko rozbija się o dostępność. Przez wiele lat browar mieszczący się…

CHIMAY BLEU: warzone z boską pomocą

Święta, więc i piwo musi być wyjątkowe. Sięgam więc po klasyka od trapistów, Chimay Bleu. Najpierw szybko odpowiem na pytanie, co sprawiło, że akurat to piwo jest wyjątkowe? Po pierwsze mamy do czynienia z największym browarem trapistów w Belgii, którego tradycje sięgają 1863 roku. Poza tym niebieski wyrób z miejscowości Chimay to opcja najbardziej hardcore’owa ze wszystkich – najmocniejsza, najdłużej leżakowana, najbardziej „ą ę”. To typowo degustacyjne piwo – odpalasz sobie ów specyfik…

KLASZTORNE: Gdybym miał wstąpić do zakonu…

… to udałbym się do Belgii i został trapistą. Znalazłbym co najmniej kilka powodów, dla których przyłączyłbym się do tego zgromadzenia. Wydaje mi się, że skoro ktoś wybiera życie w habicie, to powinien totalnie oddać się stanowi zakonnemu. Trapiści, którzy wywodzą się z cystersów, słyną z tego, że ich reguła należy do najostrzejszych i najbardziej wyizolowanych. Jednak skubańcy znaleźli sposób na rozrywkę i zajęcie. Obok modlitwy i kontemplacji postanowili warzyć piwo. Nie chcę…