BROWAR LEŚNICZÓWKA II: piwem i cydrem

Z kontrolnej wizyty w Cieślinie wróciłem – jak zwykle – z pełnymi rękami. W ostatnią niedzielę wybrałem się do rodzinnego domu Tomka Syguły, by skontrolować pracę drożdży w naszym Farmhouse Wine i przelać piwo na – nazwijmy to – fermentację cichą. Zagarnąłem zioma w Krakowie i wspólnie pojechaliśmy moją uroczą Madzią (chwaliłem się, że wreszcie kupiłem samochód? :D) do Cieślina. 40 minut jazdy i już byliśmy w siedzibie Browaru Leśniczówka. Po obiedzie szybko zabraliśmy…