KUGUAR: zagubiony kotek
Spełnia się właśnie jedno z moich dziecięcych marzeń – mam swojego kuguara! Pacholęciem będąc bardzo interesowałem się samochodami. To znaczy: ich parametry techniczne miałem gdzieś, liczyła się ładna budowa, przestronne wnętrze i prędkość, którą osiągały. Rodzice rokrocznie kupowali mi katalog „Samochody Świata”, a ja autentycznie uczyłem się ich wszystkich na pamięć. Miałem kilka swoich faworytów, a jednym z nich były dwa fordy: cougar…