TOMASZ KOPYRA „PIWO” – recenzja

Czy kupując tę książkę nie wyjdziesz na głupka? Modę na wydawanie książek przez blogerów i youtuberów można porównać do szaleństwa na punkcie „PokemonGo”. Z tą różnicą, że jak równie nagle przyszła, tak jej końca nie widać. Wydawnictwa, które na nadmiar sprzedaży od wielu lat narzekać nie mogą, chętnie posiłkują się znaną twarzą, by stworzyć bestseller. I zazwyczaj się to udaje. KOPYR KROK PRZED BLOGERAMI Chcę jednak podkreślić, że casus Tomka Kopyry jest inny od przypadku większości…

KOJOT: wycie do chmielowgo księżyca

Ej, gdzie jest ta chmielowa piącha, którą miałem dostać po gębie odpalając butelczynę Kojota? Tomek Kopyra jest jednym z naczelnych hop-headów tego kraju, a najlepsze piwa jego kooperacji z Widawą to te, którym nie szczędził chmielu (okej, stouty i portery z bonusami też są spoko). Gdy więc dowiedziałem, że przygotowuje solidnie doprawione roślinką z rodziny konopiowatych amber ale, zatarłem ręce. Trzeba wam bowiem wiedzieć, że raczej nie lubię piw z dużą…

RENIFER: szczypta Świąt

Parzystokopytny koleżka nic nie robi sobie z tradycji solidnego przyprawiania bożonarodzeniowych piw i stawia na standardowy zestaw atrakcji od Kopyra i Widawy. Kolaboranci świetnie radzą sobie z piwami ciemnymi, szczególnie bliskimi ciemnemu IPA. Wypracowali sobie bazę słodową, z której wyciskają 16% ekstraktu i 6,2% alkoholu. Do tego wyraziste chmielenie i użycie drożdży US-04. Podobnie prezentuje się choćby Czorny Miś – jedno ze smaczniejszych BIPA jakie piłem w tym roku.…