TURBO GEEZER: cisza, ja i czas
Gdyby nowe piwo Kingpina powstało w 2000 roku, miałoby szansę stać się jednym z bohaterów wielkiego przeboju grupy Hey. Nie wiem jak wy, ale ja choruję na namiętność pustych mieszkań/domów/biur. Uwielbiam wchodzić do budynku, w którym aktualnie nikogo nie ma. Czuję wtedy jakąś nieopisaną wolność, swobodę, mam czas wyłącznie dla siebie. Niezależnie od obowiązków, przeżyć, planów. Mogę usiąść na chwilę w wygodnym fotelu, na krześle lub choćby – że ostentacyjnie rozwalę…