Warzenie Sweet Stoutu
Po dwóch szalonych warkach przyszła pora na coś „normalnego”. Tym bardziej, że odbiorca dopiero będzie uczył się kraftu. NA ZAMÓWIENIE A to było tak: pewnego razu wizytując siedzibę mojej firmy we Wrocławiu (na co dzień pracuję zdalnie), poczęstowałem towarzyszy broni swoimi wyrobami. Andrzej, CEO, jako spec do budowania wizerunku stwierdził, że dobrym pomysłem byłoby uwarzyć piwo firmowe i posłać je do klientów w ramach świątecznych prezentów. „Jerry, ogarniesz?” No…