NUTA DO PIWA #59: wydanie umiarkowanie przyjemne…

… natomiast satysfakcjonujące, o ile ma się nie po kolei w głowie i lubuje się w muzycznej zgniliźnie. ORANSSI PAZUZU „Mestarin Kynsi” Ależ ten album jest cudownie brzydki. Ależ surowy, brudny, plugawy, męczący. Zaklęty w mantrycznej elektronice, nakładanej na metodycznie powtarzane riffy i cmentarny gardłowy skrzek. Z każdą płytą Oranssi Pazuzu przesuwa granicę odrazy, staje się coraz bardziej nieprzyjemne, jakby wbijało coraz głębiej igłę pod paznokieć. Czytając taką…

NUTA DO PIWA #50: różne dźwięki dużych miast

Młodość kontra doświadczenie, radość naprzeciw kryzysu wieku średniego. Ludzie z wielkich miast machają do nas całą paletą emocji. THIS WILL DESTROY YOU „New Others part 1 & 2” Autorzy jednej z moich ulubionych płyt ever („Tunnel Blanket”), stacjonujący obecnie w Los Angeles, nigdy nie śpieszyli się z wydawaniem nowych krążków, ale jak już wracali, to z przytupem. Tym razem mają dla nas dwa albumy na raz,…