KOJOT: wycie do chmielowgo księżyca

Ej, gdzie jest ta chmielowa piącha, którą miałem dostać po gębie odpalając butelczynę Kojota? Tomek Kopyra jest jednym z naczelnych hop-headów tego kraju, a najlepsze piwa jego kooperacji z Widawą to te, którym nie szczędził chmielu (okej, stouty i portery z bonusami też są spoko). Gdy więc dowiedziałem, że przygotowuje solidnie doprawione roślinką z rodziny konopiowatych amber ale, zatarłem ręce. Trzeba wam bowiem wiedzieć, że raczej nie lubię piw z dużą…

NIE MA JAK W DOMU: Koniner

Z warzeniem i piciem piwa jest jak z seksem – najlepiej robić to samemu.  Dlatego też tak wielu miłośników boskiego napoju zabiera się za jego produkcję na własny użytek. Jednym z nich jest Tomek Dzieciątkowski, autor portalu Kopalnia Piwa i twórca browaru domowego Koniner. NIE MA JAK W DOMU to nowy cykl na blogu, w którym od czasu do czasu będę opisywał produkty browarników domowych, a także mówił o warzeniu w domowym zaciszu. Jeśli chcesz,…

LIBERTY ALE: piwna niepodległość

Nikt do końca nie wie, jakie konkretnie piwo zapoczątkowało rewolucję, jednak z całą pewnością mogę napisać, że Liberty Ale z browaru Anchor z San Francisco było jednym z jej prekursorów. To był rok 1975. Amerykanie już zdążyli się kapnąć, że z ich piwem coś jest nie tak, że zdecydowanie smaczniej byłoby pić kocie siuśki, niż propozycje koncernówek. Ktoś w kraju wujka Sama pobawił chmielem, zaczarował dotąd znane odmiany i wyhodował…

BUFFALO BILL: łagodny byczek

Nie jestem wielkim fanem westernów, ale jeszcze kilka takich piw z browaru Faktoria i może zacznę je oglądać. Piwna rewolucja nie tylko wymaga od browarników kombinowania ze składem piwa, ale przede wszystkim wymaga zaznajomienia się z marketingiem. Możesz uwarzyć nawet najlepsze piwo świata, ale gdy nie będziesz go umiał odpowiednio przedstawić, wepchać do konkursów i na rynek, to koniec z tobą, brachu. Panowie z Faktorii wymyślili sobie drogę westernową, klimat Dzikiego Zachodu. Na etykietach opowiadają…