MNICH, SOMERO, NAMASTE i DW: cztery szybkie do warzenia

W warzeniu, oprócz samej zabawy, najprzyjemniejsza jest degustacja innych piw. Tym bardziej, że w kuchni robi się cholernie gorąco. Kto warzył, ten wie (ależ się kurde mądrzę! :D), że oto przed sobą masz dobre 8 godzin spędzonych przy garach w kuchni, z czego przynajmniej połowa czasu ogranicza się do błędnego patrzenia w ich zawartość. Grzechem byłoby tego nie wykorzystać i nie spróbować jakichś „sklepowych” piw! Tym bardziej, że warzenie w lecie…

FLAPS: bryza w płynie

Nie umiem pływać, jednak najlepiej wypoczywam nad wodą, obowiązkowo z dobrym piwem w ręku. Nie mam zbyt wielu ułomności, które realnie mi doskwierają. Jedną z nich jest nieumiejętność pływania. Ale o tym zdaje się napiszę osobny tekst, bo jestem ciekawym przypadkiem w tym względzie. Nie zmienia to faktu, że lubię wodę pod każdą postacią: rzeka, jezioro czy morze – w to mi graj. Bliskość niebieskiego w niewysłowiony sposób poprawia mi humor, uspokaja…

ZUPA DĘBOWA: Polska drewniana

Eksploracji płatków dębowych ciąg dalszy. Tym razem za rozłupane drewno zabrała się Piwoteka, która postanowiła wrzucić je do swojego nowego Pale Ale. Ależ ten czas zapieprza! Nie dalej jak kilka miesięcy temu dyskutowaliśmy w piwnym środowisku na temat „a kiedy to nastaną czasy, gdy polscy rzemieślniczy zaczną używać beczek po mocniejszych alkoholach do leżakowania swoich wywarów, albo choć dodawać płatków dębowych? Mamy połowę 2015 roku i te praktyki to u nas…

H.EXE: Bolków w piwie

Mam kilka niespełnionych festiwalowych marzeń. Jednym z nich jest wizyta na Castle Party na zamku w Bolkowie. Jeśli kiedyś się tam wybiorę, piwo H.Exe na pewno trafi do mojego ekwipunku. Jako dziennikarz muzyczny miałem okazję być praktycznie na wszystkich najważniejszych festiwalach w tym kraju – do dziś najlepiej wspominam Off. Natomiast jakoś tak się złożyło, że do Bolkowa na Castle Party nigdy nie trafiłem. Raz, że czytelnicy portali, w których pracowałem, raczej nie domagali…

SZAJBA: pikantna panienka

Żytnie na bawarskich drożdżach z dodatkiem chili? A dlaczegóżby nie?! Roggenbierów ci u nas jak na lekarstwo – pewnie za sprawą kłopotów z filtracją browary wolą sięgnąć po Weizeny. Niech im będzie. Podobnie rzecz ma się z piwami z dodatkiem chili, choć akurat nad tym nie ubolewam, wszak wielkim zwolennikiem tego dodatku nie jestem. No, chyba, że ktoś użyje go w mądry sposób. Albo, że mówimy o pikanterii w perspektywie mając jakąś niewiastę. W ten…

NEPOMUCEN DRY STOUT: półwytrawne

Znajomy spec od wina twierdzi, że „półwytrawne” oznacza „nieudane wytrawne”. Na szczęście w piwie ta zasada nie obowiązuje. Podczas Beerweekend Festival odbyłem ciekawą rozmowę z Mateuszem Górskim na temat oceniania piwa w czasie konkursów piw domowych. Zauważyłem, że w najnowszym przewodniku po stylach BJCP niemal na każdym miejscu stara się podkreślić, iż zamieszczone w nim opisy są tylko ogólnymi wyznacznikami oceny danego stylu. Jeśli dane piwo odbiega od wskazań, ale w taki…

PIOTREK Z BAGIEN BROWN IPA: śpiewająco!

Aż mam ochotę zaśpiewać z radości! Nie dość, że piotrkowski Jan Olbracht przygotował piwo, które wreszcie mnie zachwyciło, to na dodatek jest to pierwsze smakujące mi Brown IPA. Być może z powodu ograniczonej ilości brązu. Rzemieślnicze wcielenie „królewskiego” browaru, które ruszyło rok temu w Piotrkowie Trybunalskim, jak dotąd nie skopało mi tyłka żadnym wywarem (no, może poza Grodem Króla), co najwyżej zwróciło na siebie uwagę…