PIWOJAD ONYKS: lubię wafelki

To może nie jest najlepszy RIS w Polsce, za to pijąc go przeniosłem się myślami do przedszkola. Im dłużej jestem w krafcie, tym częściej zadaję sobie pytanie czy sensoryka i opisy piwnych stylów mają sens. Przecież na samym końcu i tak liczą się indywidualne preferencje każdego/każdej z nas. Wiele piw, które zgodnie z podręcznikiem należałoby traktować z dystansem, mnie osobiście smakuje. Ot, taki właśnie Onyks z Piwojada – aż mi się…

RECRAFT: rebranding po kraftowemu

Rebrandingi w polskim krafcie to nic nowego, ale tak gruntownej zmiany nie przeszedł chyba żaden z browarów. Rebranding to element marketingu stary jak sama branża. Polega na zmianach dokonywanych w obrębie przedsiębiorstwa: od liftingu logo, poprzez zmianę identyfikacji wizualnej, skończywszy na wprowadzeniu nowej firmy (taka ciekawostka: „firma” to w języku ekonomistów nazwa przedsiębiorstwa. Powinna być traktowana jako synonim „marki”). Przyczyn sięgania po rebranding może być mnóstwo. Jedni chcą w ten…

PANEL DEGUSTACYJNY #1: pokornie w Weźże Krafta

Eisbock, Barley Wine, Imperial Stout i inne, a wszystko z państw położonych na zachód od Polski. To był dobry panel – dziękuję Pan Piotr Pokora. Kilka tygodni temu napisał do mnie Piotrek Pokora z zaproszeniem na panel degustacyjny. Koleżkę być może kojarzycie z wpisów gościnnych na blogu Kopyra czy Smakosza Grzegorza, a także wystąpień na Beer Geek Madness 3. To krakowianin, który ze względów zawodowych przeniósł się do Niemiec. Z pożytkiem dla naszej świadomości…

BROWAR ŁAŃCUT: doświadczeni debiutanci

Czyżby browar z Podkarpacia miał wprowadzić piwną rewolucję w Polsce na nowy poziom? Nie dalej jak 1,5 roku temu sam należałem do grupy osób, które – bez unikania konstruktywnej krytyki – polecały, by nieco łagodniej traktować debiutujące browary. Ich członkami w znakomitej większości byli niedoświadczeni piwowarzy. Osoby, które owszem – w domu warzyły od kilku (jeśli nie od kilkunastu) lat, jednak dużego sprzętu dopiero się uczyły. Gdzie wcześniej…

THROWBACK THURSDAY: Bloc Head

Czyli powrót do pierwszego Farmhouse w moim życiu. Może mi się to po prostu przyśniło, a może żywot ludzki jest bardziej zaskakujący, niż nam się wydaje. W każdym razie do dziś nie wiem, jak to możliwe, że w jednym z krośnieńskich sklepów sieciowych (juz nawet nie pamiętam, w którym!) znalazłem chyba ze dwa lata temu piwa Buxton Brewery. Ponieważ moje pojęcie o rynku było w tamtym czasie wciąż nieduże, podszedłem do nich jak pies…

PINTA PARTY: multirecenzja piw

Wyjątkowa impreza to także okazja do wypicia wyjątkowych piw, a tych w Warszawie nie brakowało. Oczywiście najważniejszym był 5-letni Atak Chmielu, o którym pisałem wczoraj. Jednak ograniczona do minimum ilość trunku sprawiła, że spróbowało go może z sześć osób, w tym ja. Rad jestem ogromnie, bo choć samo piwo, mówiąc delikatnie, niczego nie urwało, to jednak przecież nie o smak czy aromat tu chodzi, a o możliwość sprawdzenia, jak zestarzał się ojciec piwnej…

ALEBROWAR i KINGPIN: trzy wcielenia lekkości

Proszę zapamiętać to raz na zawsze: lekkie piwa nie są ani jednowymiarowe, ani identyczne w smaku i zapachu. Zaraz wam to udowodnię. Myśl przewodnia dzisiejszej recenzji nie wzięła się z przypadku. Otóż kilka dni temu spotkałem się ze znajomymi w knajpie. W czasie rozmowy jeden z ziomeczków stwierdził, że nie kupuje lekkich piw, ponieważ według niego wszystkie smakują tak samo. Nawet nie chce mi się przytaczać argumentów, gdyż były – mówiąc oględnie…