THROWBACK THURSDAY: żyto z Pinty

Dwa Pintowe klasyki z żytem ponownie wjechały na półki sklepowe. Postanowiłem sprawdzić, jak się mają. Jadąc na kilka dni na wieś do mojej rodziny postanowiłem zabrać ze sobą piwa, których dawno nie degustowałem. Raptem dwa, w końcu okres Wszystkich Świętych to nie czas na walkę z kacem czy choćby upojeniem alkoholowym. Wybór padł na dwa wywary Pinty, które znalazłem w sklepie niedaleko krośnieńskiego dworca. Skądinąd niesamowicie cieszy mnie, że i do mojego rodzinnego miasta krok po kroku…

GLAPA: wrona na dachu

Wrony zazwyczaj mnie denerwują, ale tę polubiłem od pierwszego wejrzenia. Zapewniam, że nie chcecie czytać, dlaczego nie lubię wron. Zaszyfruję wam tylko, że moja Rodzicielka ma za ich sprawą sporo pracy na balkonie, polegającej na sprzątaniu tego i owego. Szczęśliwie te obiekcje nie tyczą się wyrobów browaru SzałPiw w ramach zwierzęcej serii (pozostały w większości też nie). Tym razem poznańscy kraftowcy (warzący w Wąsoszu) zdecydowali się na spłodzenie Coffe Milk…

HOPOK: przywitanie z Janem

Zawiercie, a zarazem polski kraft, wzbogaciło się o kolejny browar i to raczej z tych, których poczynania będziemy śledzić z uwagą. Kto by pomyślał, że to małe miasto (niewiele ponad 50 tys. mieszkańców) leżące pośrodku Jury Krakowsko-Częstochowskiej dorobi się dwóch stacjonarnych browarów? A jednak – 18 lat temu w Zawierciu wystartował Browar Na Jurze, który sławę zyskał dzięki współpracy z Pintą, przebywając drogę od nudnej firmy regionalnej do coraz odważniejszego kratowca. W tym roku ruszyła…

PERUN MARYNKA: na szczycie

Kto by pomyślał, że chmiel Marynka może tak dobrze sprawdzić się jako aromatyczny? Brawo Perun! Część swojego tegorocznego urlopu postanowiłem spędzić w Bieszczadach, łażąc po górkach i odpoczywając od zgiełku świata. Pomyślałem sobie, że wezmę kilka piw, które przetestuję łażąc po górskich szlakach. W międzyczasie górę wziął jednak mój szacunek do przepisów – w góry przyjechałem bowiem samochodem. Teoretycznie wypicie jednego lekkiego piwa i wejście za kółko kilka godzin później…

Berliński Multitap Crawl – recenzje piw

Cztery intensywne dni, mnóstwo knajp i jeszcze więcej piw. Berlin widziany z perspektywy szklanki i pokala prezentuje się naprawdę okazale. Przed wyjazdem do stolicy Niemiec postanowiłem, że będę degustował zarówno tutejszy kraft (w większości), jak i klasykę (mniejszość), w zależności od lokalu, który będę w danym czasie wizytował. O tym, gdzie byłem dałem wam znać przedwczoraj, dziś pora na przegląd piw, które wziąłem na tapetę. DZIEŃ 1 Wyprawę rozpocząłem skromnie,…

THROWBACK THURSDAY: Artezan – Preparat

Rok temu wersja beczkowa zrywała czapki z głów. A jak radzi sobie Artezanowy Preparat w butelce? Postanowiłem to sprawdzić w ramach mojego powrotu do przeszłości. Pamiętam, jakby to było wczoraj. Pierwsza edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa. Przyjeżdżam do hali położonej rzut beretem od Mordoru i Galerii Mokotów, na miejscu jeszcze pusto, jeszcze nie tak gwarno. Mam tylko jeden cel: udać się na stoisko Artezana i wypróbować Preparat. Nie przepadam za Barley Wine, wtedy jeszcze nie do końca…

DARK METAL: słodki rogaty

RIS z włoskiego Elav powinien nawiązywać raczej do kucyków pony, niż mrocznego metalu. Jako się rzekło, wyżłopałem ostatnio kolejnego RISa. Zamierzonych na ten rok 52 chyba nie uda mi się osiągnąć, ale do 40 powinienem dociągnąć. I tak się raduję, w końcu w ciągu zeszłym 12 miesięcy spożyłem ich zdaje się z 10 (mówię o różnych tytułach). Moja wzmożona aktywność RISowa to nie tylko efekt wejścia na wyższy level jeśli chodzi o finansową tolerancję, lecz także…