7. WFDP – multirecenzja piw

Wiele nie spróbowałem, ale jeśli już, to dobrze. Poziom piw na Wrocławskim Festiwalu Dobrego Piwa utrzymał tegoroczną wysoką średnią. Ponieważ na Stadionie Miejskim we Wrocławiu mogłem być tylko przez 8 godzin, a później czekała mnie podróż do Krakowa, postanowiłem do tematu podejść na spokojnie, bez forsowania tempa. Efekt? 10 spróbowanych piw rzemieślniczych. Inna rzecz, że sporo czasu spędziłem na strefie piwowarów domowych, racząc się tam licznymi smakołykami. O nich poczytacie jutro, dziś biorę…

THROWBACK THURSDAY: Piwo Z Grodziska

Po roku od premiery Piwo Z Grodziska wreszcie osiągnęło poziom godzien legendy. Trunek z odrodzonego Browaru w Grodzisku Wlkp. zadebiutował w czasie szóstego Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa. Nie była to premiera przesadnie udana. Niemili obsługujący na stoisku nie chcieli sprzedawać szkła (ja szczęśliwie dostałem sztukę w czasie Live Bloggingu), nie wiedzieli zbyt wiele o samej inicjatywie, z kolei główny bohater – piwo – wyraźnie zalatywało aldehydem octowym oraz siarkowodorem. Z wprowadzeniem…

OUDE GEUZE: dwie godziny przyjemności

Już wiem, po co mi Lambiki! A po to, bym mógł długo delektować się jednym piwem. Nie wiem, czy jest się czym chwalić, ale jakieś 90% piw (mówię o tych bez defektów) wlewam w siebie jak wodę. RISy, Barley Wine’y, ze słodem torfowym – nie mam problemu, by wychylić butelkę w kilkanaście minut. Cóż, od dzieciństwa mam taki defekt, że produkty spożywcze pochłaniam szybciej, niż reszta społeczeństwa, a później muszę się oblizywać…

COPPER BRAIN i CALAMITY JANE: praca w „warunkach szkodliwych”

„Praca nie ma dawać satysfakcji. Ma ci dać kasę na satysfakcję.” A może udałoby się połączyć oba te tematy? Mimo że Bozia obdarzyła mnie kilkoma talentami, to jednak wśród nich próżno szukać wytrwałości. Łatwo się zniechęcam, nie widząc natychmiastowych pozytywnych rezultatów pracy. Wprost ciężko mi uwierzyć, że temat piwa udaje mi się eksplorować już ponad dwa lata, z zadziwiającą regularnością. Na tę okoliczność wziąłem…

COFFEE 100OUT: kawa ze Słowacji

Nasi południowi sąsiedzi za piwną rewolucją raczej nie gnają, ale i tam można trafić na nieco ciekawsze piwa. W czasie ostatniej wizyty u Kokosa zostałem poczęstowany przezeń piwem, którego jeszcze na oczy nie widziałem z browaru, o którym nie słyszałem absolutnie nic. Nie dziwię się zresztą, wszak Pivovar Karpat to niewielka firma spod Trnavy, który działa raptem od kilkunastu miesięcy. Nie zdążyłem dopytać skąd Koko miał ich piwo, ale chętnie przytuliłem prezent i zabrałem go ze sobą…

Piwa z warszawskiego tripu – multirecenzja

Małe pojemności są jednak spoko, ponieważ w czasie jednego wieczoru możesz spróbować niezliczoną liczbę piw. Włóczenie się po warszawskich knajpach piwnych musiało skończyć się toną degustacji, szczególnie, że w Chmielarni obchodzący urodziny Kuba zaserwował kilka dobrodziejstw na zasadzie „czym chata bogata”. Nawet nie miałem ochoty wszystkiego zliczać, skupiłem się więc wyłącznie na nowościach z Polski, których jak dotąd nie miałem okazji próbować. Pinta – Brett IPA…

AMERICAN BLACK: wielka gwiazda i siła marki

Ile znaczy moc marki przekonałem się po raz kolejny w czasie niedawnych zakupów. Ostatni raz trampki na nogach miałem – bo ja wiem? – na pierwszym roku studiów. Później z obuwiem owym jakoś nie było mi po drodze, wolałem nosić się w wyrobach vanso- i adidasopodobnych. Aż kilka tygodni temu naszło mnie na kupno granatowych „butów halowych” (jak głosił kiedyś napis na szybie jednego ze sklepów w Krośnie).…