SHELDONADA i OSTRA SZYCHA: lekka rozgrzewka

Zwiększona liczba prób owocuje kolejnymi okazjami do odwiedzin w pobliskich multitapach. Tym razem wpadłem na chwilę do Viva La Pinta. Lubię tę miejscówkę przede wszystkim ze względu na ogródek, który mimo że umiejscowiony z frontu lokalu, to jednak jest schowany przed wzrokiem przypadkowych osób. W końcu cała Viva La Pinta „ukryta” jest w bramie jeden z kamienic przy ulicy Floriańskiej w Krakowie. We wspomnianym ogródku rośnie rozłożyste drzewo, które rzuca delikatny…