Co z tym IBU?

Dla jednych wyznacznik rewolucji, dla innych – wielka ściema. Z kolei dla IJHARS – kolejna okazja, by dowalić komuś karę. I co my w końcu mamy z nim zrobić? Z IBU jak z seksem – ciągle sprzedaje. Możecie słuchać opinii zblazowanych geeków, że na nich napis „100 IBU” na butelce czy tablicy w mutlitapie nie robi już żadnego wrażenia, ale z rozmów z zaprzyjaźnionymi sprzedawcami i barmanami wiem, że cyferki ciągle działają na wyobraźnię. Cóż,…